środa, 10 lipca 2013

BONA VITA Line Tiramisu

Kolejny produkt z serii "fit", na co wskazuje sama nazwa. Vita, Line i jeszcze do tego te, kojarzące się ze zdrowiem, kłosy pszenicy.


BONA VITA Line tiramisu


Opakowanie wygląda zachęcająco. Ale czy równie zachęcający jest skład?

Baton zbożowy z nadzieniem o smaku tiramisu.
Skład:
  • mąki zbóż (mąka pszenna drobnomielona i graham, mąka ryżowa, mąka owsiana grubomielona, gluten pszenny),
  • cukier,
  • tłuszcz roślinny,
  • mleko w proszku,
  • serwatka w proszku,
  • mąka sojowa, 
  • kakao w proszku,
  • glukoza,
  • lecytyna sojowa - emulgator,
  • sól jodowana,
  • aromat,
  • wodorowęglan sodu - substancja spulchniająca.
Informacja dla alergików: wyrób zawiera gluten, mleko w proszku i soję. Produkt może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych i laskowych.






Wartość odżywcza:
100g produktu dostarcza:
  • 489,2 kcal / 2054,8 kJ
  • 8,9g białka
  • 57,0g węglowodanów
  • 25,3g tłuszczu



Jeden batonik waży 20g i dostarcza:
  •  97,8 kcal / 410,96 kJ
  • 1,78g białka
  • 11,4g węglowodanów
  • 5,06 g tłuszczu
Skład na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. Mąka graham! Mąka grubomielona! Super! A zaraz po tym jest cukier (dobrze, że nie syrop!) i tłuszcz roślinny... I cały czar pryska!

1 batonik to 2 płaskie łyżeczki cukru i 1 łyżeczka tłuszczu (w tym tłuszcze trans). 

Nazwa batonika i szata graficzna opakowania sugerują, że mamy do czynienia z produktem prozdrowotnym. Lecz czy dla zdrowia dobre są tłuszcze roślinne? Nawet nie raczej a na pewno nie. Czy dla zdrowia dobra jest czysta glukoza i cukier? Może na zajadanie smutków tak lub by mieć energię na treningu...

Jeżeli masz problemy z tarczycą, unikaj produktów zawierających soję (tutaj np. mąka sojowa) - składniki zawarte w soi utrudniają bowiem pracę tarczycy, "nakręcając" jej niedoczynność.

Jeżeli dodatkowo cierpisz na Hashimoto, unikaj produktów zawierających i soję, i jod (tutaj sól jodowana). Jod ułatwia pracę tarczycy w jej niedoczynności, przy Hashimoto zwiększa jej stan zapalny i nasila chorobę.

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz